To lato minęło mi wyjątkowo szybko. Nie zdążyłam się nim nacieszyć i już odchodzi. No cóż taka jest kolej rzeczy i nie ma się co nad tym za długo rozwodzić.
Moja pierwsza jesienna stylizacja nie jest wyszukana. W zasadzie oparłam ją na tym co od dawna jest w mojej szafie. Czarna baza ( spodnie i koszulka) , a do tego marynarka ( żakiet) w kratkę. Nowością jest torba - siatka kupiona na wyprzedaży. Ostatnio moja ulubiona bo jakoś dziwnie pasuje prawie do każdej stylizacji:-)))