Zawsze widujecie mnie w prostych włosach, to efekt używania prostownicy. Z natury moje włosy są kręcone. Oczywiście nie jest to burza loków ale mniej więcej prezentują się tak jak na dzisiejszych zdjęciach. Włosy samoistnie wyschły po umyciu i tylko nałożyłam na końcówki trochę olejku. Nie jest to jednak jeszcze efekt który mnie zadowala. Dla mnie jest średnio. Chcę zapuścić włosy jeszcze co najmniej 10 cm i całkowicie odejść od suszenia suszarką, modelowania szczotką i używania prostownicy. Już od późnej wiosny nie ścinałam włosów i mam nadzieję, że do następnej wiosny wytrzymam :-).
Teraz o ubraniu. Czarna, skórzana spódnica pojawiła się w mojej szafie już kilka sezonów temu i kilka razy była prezentowana na blogu. Tam samo i skórzana kurtka. Myślę, że są to rzeczy z tych ponadczasowych nie należących do " wybryków" danego sezonu, które zakłada się naprawdę często. Botki pochodzą ze sklepu Renee i pokazywałam je w tym poście. Są przewygodne i biegam w nich na okrągło:-). Kolorowym elementem zestawu jest kraciasta koszula.
Kurtka- wymiana
Skórzana spódnica - nn
Koszula- sh
Torba - Allegro
Botki - Renee
Okulary- Ray ban